Pokazywanie postów oznaczonych etykietą satyra. Pokaż wszystkie posty
Pokazywanie postów oznaczonych etykietą satyra. Pokaż wszystkie posty

niedziela, 1 maja 2016

Krokodyl Dziamdzio



Był piękny, rześki poranek. Słoneczko rozsyłało swe błogosławione ciepło z bezchmurnego nieba, wiał lekki wiaterek poruszając niekoszone źdźbła trawy i szeleszcząc zmysłowo w gąszczach żywopłotów. Krasnoludek degeneratek Kazimierz życzliwie kiwał głową do serdecznie uśmiechających się doń przechodniów i

niedziela, 6 marca 2016

Na upadłą sztukę



Krasnoludek degeneratek Kazimierz postanowił napisać list do swojej dawno nie widzianej znajomej, z którą łączyły go niegdyś więzi przyjaźni:

wtorek, 1 marca 2016

Kaczki


Było późne popołudnie. Zachodzące słońce muskało szczyty drzew i złociło powierzchnię niewielkiego jeziora. Oczerety kołysane delikatnymi podmuchami chrzęściły melodyjnie. Chmary wygłodniałych komarów wyśpiewywały tęskną pieśń o krwawej uczcie. Ptaki kląskały w zaroślach, świerszcze wygrywały w trawie miłosne serenady na odnóża i tarkę, jeleń zdradzony przez stado łani, u brzegu strumyka, na tle czerwonej tarczy słońca nawoływał tęsknie swoje kochanki.