Pokazywanie postów oznaczonych etykietą piwo. Pokaż wszystkie posty
Pokazywanie postów oznaczonych etykietą piwo. Pokaż wszystkie posty

poniedziałek, 25 lipca 2016

W cytatowym chruśniaku albo czar minionych lat



Jak przykazał krasnoludzki bóg, degeneratek Kazimierz wstał trzynasta punkt. W piżamie w zielone słonie, w przydeptanych bamboszach poczłapał do kuchni. Z szafki wyciągnął zeszłotygodniowy chleb, odkurzył, włożył go do ust.
– Nie, – pomyślał – tego nie da się jeść. Idę do lokalu. Dzisiaj najem się za wsze czasy. Jak jaki król.

niedziela, 17 lipca 2016

Jak żyć



Krasnoludek degeneratek Kazimierz wstał w ponurym nastroju; lewą nogą, która trafiła w pozostawioną, nie wiedzieć przez kogo, miskę z zimną wodą.
– Kurwa – zaklął i poczłapał do kuchni.
Nalał sobie pięćdziesiątkę spirytusu, popił, z gwinta, wódki. Zakrztusił się. Niechętnie, z twarzą wciąż wykrzywioną grymasem obrzydzenia, powlókł się do pokoju ściskając kurczowo butelkę z czerwoną kartką . Usiadł w fotelu. Ze zmiętej paczki wyciągnął papierosa i zaciągnął się głęboko.

czwartek, 25 lutego 2016

W imię prawa i sprawiedliwości




Przypadek i nieodparte pragnienie, zrządziły, że krasnoludek degeneratek Kazimierz, krasnoludek Pypcio i krasnoludek Kopka spotkali się przed sklepem spożywczym. Zbliżał się koniec lata, zmierzchało. Było ciepło, lekki wiaterek muskał twarze krasnoludków i nawet komary pochowały się w wilgotnych i ciemnych kryjówkach.